- Henry Gray (1918) Anatomy of the Human Body (See "Book" section below) Bartleby.com: Gray's Anatomy, Plate 739
Zwykle przygoda z bieganiem
zaczyna się tak: “muszę schudnąć!” lub “lekarz kazał mi
się więcej ruszać”, ewentualnie: “muszę coś zrobić ze swoim
życiem”. Oczekujemy głównie zmian na naszym ciele, ale kto
konsekwentnie przetrwa pierwsze tygodnie treningów i “złapie
bakcyla” wie, że ta początkowa motywacja do biegania bardzo
szybko się zmienia. Nie biegamy już by spalić trochę
nadprogramowych kalorii, biegamy dla samopoczucia. Dla tzw. “euforii
biegacza”, znanej wszystkim długodystansowcom.
Nie tylko endorfiny
“To przez te endorfiny”
- powiedzą zaraz amatorzy biegania. I będą mieli rację. Edorfiny
to neuroprzekaźniki wytwarzane przez nasz ośrodkowy układ nerwowy.
Są naturalnym środkiem znieczulającym, którego nazwa znaczy tyle
co “morfina pochodzenia wewnętrznego”. I podobnie jak morfina,
po intensywnym wysiłku (przy którym, niestety, rykoszetem następuje
też uszkodzenie tkanek – stąd ból) wywołuje uczucia euforii i
relaksacji. Jednak nowe badania wskazują, że to nie jedyny
korzystny efekt ćwiczeń aerobowych na nasz układ nerwowy. Ostatnie
okrycia potwierdzają, że bieganie i inne ćwiczenia kardio mogą
mieć znacznie bardziej trwały i istotny wpływ na naszą pamięć,
zdolności uczenia się, koncentrację, a nawet zapobiegać demencji.
Wyhoduj sobie nowe
neurony
Jeszcze
kilka lat temu wierzono, że po urodzeniu komórek nerwowych w mógzu
tylko ubywa. Dziś wiemy, że neurogeneza, czyli powstawanie nowych
neuronów, następuje na każdym etapie życia, ale jest ograniczona
tylko do kilku obszarów układu nerwowego. Jednym jest opuszka
węchowa, drugim - hipokamp.
Lepsza pamięć,
orientacja i nastrój
Hipokamp
to bardzo istotna część naszego układu limbicznego.
Zawdzięczający swoją nazwę konikowi morskiemu element
kresomózgowia odpowiada za pamięć, formowanie nowych wspomnień,
orientację w terenie oraz wpływa na nasze emocje. Słynne już
badania na Londyńskich taksówkarzach (jeszcze z czasów, kiedy
taksówkarze jeździli bez GPS-u i aplikacji!) wykazały, że mają
oni wyjątkowo silnie rozbudowany hipokamp. Jednak gdy tylko
przechodzili na emeryturę, ich hipokampy...kurczyły się. Razem z
nimi kurczyła się też zdolność do orientacji w terenie i
odnajdywania się w miejskiej dżungli. Hipokamp jest tą częścią
w mózgu, w której odkryto LTP – z angielskiego - Long
Term Potenatiation, czyli
długotrwałe wzmocnienie synaptyczne. Proces ten jest odpowiedzialny
za przenoszenie informacji do pamięci długotrwałej, czyli za to,
co zwykle nazywamy “uczeniem się”.
Hipokamp bierze w tym procesie aktywną rolę. Z wiekiem obeserwuje
się u ludzi zmniejszanie się ilości komórek nerwowych hipokampu,
co odpowiada za pogarszającą się z wiekiem pamięć (demencję) i
zdolności poznawcze. Co więcej, kurczenie się hipokampu jest też
jednym z symptomów choroby Alzheimera.
W ostatnich latach naukowcy dokonali jednak ciekawego odkrycia – u
osób aktywnych fizycznie, które regularnie wykonywały ćwiczenia
typu kardio, zmiany związane z wiekiem zachodziły znacznie wolniej
– a co więcej, można je było wręcz odwrócić. Już lekkie
ćwiczenia kardio zwiększały ilość komórek w hipokampie o 2%, co
znacznie polepszało pamięć i orientację przestrzenną.
“Bieganie to... stan
umysłu”
Przekonała się o tym dr
Wendy Suzuki, neurolog z Uniwersytetu w Yorku, kiedy – jak to
często bywa – zmotywowana swoim brakiem formy podczas wakacji, tuż
po powrocie zapisała się na siłownię. Po jakimś czasie zaczęła
jednak obserwować u siebie zmiany, które zaintrygowały ją jako
badacza – zmiany nie tylko na ciele, ale przede wszystkim
na...umyśle.
Badaczka zauważyła u
siebie zwiększoną koncentrację, lepszą pamięć i nastrój.
Szybko postanowiła, że przetestuje swoją hipotezę na większej
grupie - i tak jej studenci stali się przedmiotem badań nad wpływem
ćwiczeń na mózg.
Jak to działa?
Okazało
się, że ćwiczenia kardio o takiej intensywności, przy których
zaczynamy się pocić, powodują wydzielanie przez mięśnie peptydu
FNDC5, który jest prekursorem mało znanego hormonu –odkrytej w
2012 r. irysyny. Hormon ten nie tylko pobudza wykorzystywanie kwasów
tłuszczowych jako źródła energii, lecz również stymuluje
odbieranie przez mózg neuroprzekaźnika BDNF (ang. Brain-derived
Neurotrophic Factor – neurotropowy czynnik pochodzenia nerwowego).
BDNF wpływa na wzrost i przeżywalność komórek nerwowych,
szczególnie tych w hipokampie. Niestety, wysiłek fizyczny nie
zwiększa ilości szarych komórek w korze mózgowej, głównym
centrum dowodzenia logicznym myśleniem. Dr Suzuki odkryła jednak,
że i na tę strukturę mózgu ćwiczenia mają zbawienny wpływ –
powodują bowiem przyrost tkanki glejowej, która jest odpowiedzialna
za zaoptrywanie neuronów w pożywienie i tlen.
Werdykt: bieganie ma
nie tylko zbawienny wpływ dla zdrowia fizycznego, ale także naszych
zdolności poznawczych. Warto nie odmawiać sobie zatem treningów,
nawet kiedy mamy bardzo dużo pracy – pozytywne efekty wysiłku
fizycznego, niestety także w przypadku mózgu, widoczne są dopiero
po kilku tygodniach regularnych ćwiczeń.
Emilia Korczyńska, biegacz
na Runner's Delight Polska
Przy pisaniu artykułu
korzystałam ze źródeł:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz